Rankingi lekarzy

Ostatnio pojawiła się moda na tworzenie rankingów lekarzy. Umieszcza się tysiące nazwisk lekarzy bez ich zgody i umożliwia wyrażanie opinii pacjentom o danym lekarzu. Wiara ludzi w informacje znalezione w internecie jest tak silna, ze nie zauważa się podstawowych  wypaczeń o lekarzu, kształtując bardzo często krzywdzącą opinię o danym specjaliście.

Jak można ocenić pracę lekarza przyjmującego rocznie po kilka tysięcy osób na podstawie 3 wpisów?

1. Jak powszechnie wiadomo w biznesie jeden klient zadowolony powie 3 inny znajomym i poleci daną usługę, natomiast niezadowolony powie o tym 15 osobom. W internecie natomiast działa to inaczej na 100 zadowolonych 1 napisze pochlebna opinię, natomiast na 5 niezadowolonych 3 opisze  swoje niezadowolenie i powie o tym milionom. Nie ważne, czy słusznie, nie ważne, czy uzyskał fachową usługę na najwyższym poziomie, ale jest niezadowolony, że musiał za nią zapłacić. Pacjent jest w stanie ocenić usługę tylko po „opakowaniu” – lokal, wygląd lekarza, jego uprzejmość. Nie jest w stanie profesjonalnie stwierdzić, czyje porady stoją na wyższym poziomie. Dopiero w wyniku ewidentnego braku poprawy na skutek stosowanego leczenia uświadamia sobie, że może leczenie jest nieskuteczne. Wówczas może być jednak za późno na oceny. Portale próbują sugerować, że lekarz ma możliwość odpowiedzenia na negatywne opinie na ich stronach. Jest to walka z wiatrakami i tylko może nasilić – najczęściej bezkarną działalność niezadowolonego internauty (który być może nigdy nie był u danego lekarza). Wiarygodność portali podważa także fakt, że np. 50 do 70 % pacjentów internistycznych, nefrologicznych i okulistycznych stanowią osoby po 50 roku życia. Większość z nich nie ma komputerów, nie mówiąc o umiejętności posługiwania się internetem.

2. Innym wypaczeniem jest oferowanie przez wyspecjalizowane firmy wpisów na wielu portalach pochlebnych opinii o zamawiającym usługę.

3. Portalom rankingowym tak naprawdę nie zależy na opiniach pacjentów i tworzeniu rzetelnych rankingów – tylko na reklamodawcach – bo oni przynoszą dochód – a ogłaszają się na takim portalu, bo są tam tysiące internautów.

4. Lekarz jest bezbronny wobec nieuczciwej konkurencji umieszczającej krytyczne wpisy.

Dlatego uważam, że szkoda czasu na oglądanie takich portali.  Uważam także, że jeśli ktoś chce wyrazić uznanie na temat pracy danego lekarza powinien mieć możliwość dokonać tego na stronie gabinetu danego specjalisty.