CZY BIOREZONANS TO OSZUSTWO I NACIĄGANIE?

Niedawno badałem pacjentkę, która przyniosła mi wynik biorezonansu.

Chora wykonała badanie z powodu nawracających incydentów osłabienia ogólnego z niejasnych przyczyn. Wcześniej wykonywane badania metodą medycyny tradycyjnej nie wykryły przyczyn choroby. W wyniku biorezonansu wykazano (co udowodniono? badaniem komputerowym z pięknym wydrukiem graficznym) obecność w organizmie wielu grzybów, pasożytów, wirusów oraz niedoborów witaminowych. To one miały odpowiadać za zły stan zdrowia chorej. I wówczas zaczęło się leczenie :  kolejne konsultacje, odtruwania, odgrzybiania, odrobaczania (nigdy nie było pasożytów w kale) oraz stosowanie suplementów diety za duże tysiące. Pacjentka zaciągała kredyty na leczenie. Najgorsze jest to, ze naprawdę wierzy , że ma te wszystkie choroby – bo przecież ma wyniki wykonany wspaniałym urządzeniem. Być może doszło do hiperwitaminozy i zatrucia odżywkami – objawy chorobowe nie ustąpiły. Ktoś na tym nieźle zarobił i to bezkarnie. Teraz trzeba będzie wszystko naprawić – badaniami udowodnić jej, że tych chorób nie ma – kolejne koszty dla pacjentki.

 

Podwójny zawał

Przed kilkoma dniami byłem na wizycie u pacjenta, który niedawno 2 tygodnie wcześniej przebył zawał mięśnia sercowego. Wykonano wówczas koronarografię, założono 1 stent. Zaplanowano założenie drugiego stentu za około 4 tygodnie. Po wypisie ze szpitala chory zabezpieczony w rutynowe leki pozawałowe i przeciwzakrzepowe.  W czasie pobytu w domu stale utrzymywały się bóle w lewej linii pachowej środkowej oraz pod lewą łopatką. Bardzo Złe samopoczucie. W zapisie ekg fala Pardyego. Pacjent nie miał zapisu ekg po wykonanym zabiegu.

Powstał problem teraputyczno- diagnostyczny. Czy w zapisie ekg są zmiany po ostatnim zawale, czy tworzy się nowy zawał. Teoretycznie mało prawdopodobne. Uwzględniłem jednak stan pacjenta, jego dolegliwości, złe samopoczucie i zdecydowałem się na wezwanie pogotowia ratunkowego. Podobne wątpliwości , co do nowego zawału miał lekarz pogotowia oraz lekarz dyżurny oddziału kardiologicznego. Sugerując pacjentowi, że jest przewrażliwiony. Wykonana troponina 1,1 zmieniła nastawienie do pacjenta. Ponowna koronarografia wykazała ponad 80% niedrożność drugiego naczynia. Z trudem usunięto skrzeplinę. Założono drugi stent. Dzisiaj pacjent do mnie zadzwonił z podziękowaniami.

Miły początek roku – dla pacjenta i ….dla mnie!! 🙂

Niedawno miałem także wizytę u chorego, któremu przed 10 laty rozpoznałem zawał mięśnia sercowego.  Ponieważ obecnie odczuwał  podobne bóle do tych sprzed 10 laty poprosił mnie o wizytę. W zapisie EKG nie stwierdziłem  świeżych cech niedokrwienia i zawału.  Wywiad sugerował, że mimo wszystko trzeba wykazać czujność – dlatego chorego skierowałem do szpitala. Troponina 100 (niesamowite!!). Choremu wykonano koronarografię i założono stent.

Powyższe przykłady pokazują , że w medycynie wszystko jest możliwe. Uczą one pokory lekarza i przypominają, że najważniejsze jest samopoczucie pacjenta. Wywiad lekarski, doświadczenie i intuicja lekarza nadal ma duże znaczenie we współczesnej medycynie. Nowoczesna technologia medyczna ratuje życie choremu, ale zawsze trzeba zachować zdrowy rozsądek, czujność, krytyczne podejście do badań dodatkowych i być przygotowanym na nieprzewidywalne.

W takich sytuacjach, gdy myślę o tym, że coś nie jest możliwe przypominam sobie dewizę krążącą w wojsku – „W armii nie ma rzeczy niemożliwych – tylko hełmu po lewej stronie założyć nie można” 🙂